Region Diani Beach

Region Diani Beach

Diani Beach – jest główną nadmorską miejscowością wypoczynkową, leżąc na Oceanie Indyjskim u wybrzeża Kenii, 30 km na południe od Mombasa. Zlokalizowana jest wzdłuż pięknych olśniewających, plaż, które ciągnął się przez około 25 km i łączą się z małą miejscowością Ukunda,  który jest domem dla małych lądowisk. Obszar jest znany z jego raf koralowych, blisko położonej rezerwy krajowej wzgórza Shimba i jego czarno-białych monkeys colobus. Ma pierwszorzędne restauracje, Hotele i ma dwa centra handlowe. Diani Beach jest również szybko rozwijającym się regionem znanym z kitesurfingu.

2 komentarzy na “Region Diani Beach

  1. Hotel Baobab zdecydowanie polecam. Spędziliśmy tam 2 tygodnie. Ponieważ po przybyciu nasz pokój nie był jeszcze gotowy i musieliśmy czekac ok. 1h otrzymaliśmy w zamian za to pokój w bungalow w ogrodzie z widokiem na ocean. W hotelu jest czajnik, lodóweczka, TV, reczniki, podstawowe kosmetyki. Dodatkowe reczniki na lezaki można wypożyczyć darmowo przy basenie.

    Ogród przepiekny, mnóstwo ciekawych roślin, baobabów, palm. W ogrodzie wzdłuż plazy i przy basenie mnostwo leżakow, no i wszechobecne koczkodany – małe małpki. Nie są agresywne, ale nie wolno ich karmic. Szukają jedzenia wiec czasem zniknie banan, ciastko lub puszka coli pozostawiona przy lezaku. Po południu pojawiają się pawiany. Nie polecam wędrówek popołudniowych z jedzeniem po ogrodzie. Wyczuwają nawet te schowane głęboko w plecaku. Pawiany białych ludzi się prawie w ogóle nie boją, kobiet już zupełnie nie. Reagują jednak na znak udajacy procę. W ogrodzie jest jednak ochrona, która zawsze obroni przed małpiszonami. Przebywając w Baobabie można tez korzystac z restauracji hotelu Kole kole i Karibi. Jedzenie znakomite (polecam szczególnie passion fruit ze względu na niezwykly smak)

    Plaza i wycieczki. Wczesnie rano można pooglądać muszelki wyrzucane przez wodeo innych porach ciezko spotkac muszelki. Polecam wędrówki o 6 rano gdy na plazy nie ma jeszcze tzw. beach boysów i innych sprzedawcow. Uprzedzam przed zakupami na plazy. Straszliwie kasują szczególnie ‘nowych’ oczywiście ceny można zbic o połowe, ale jak pomysle ile i tak kosztowała mnie jakas miska, której i tak nie potrzebuje to słabo się robi. To sympatyczni ludzie ale i bardzo przebiegli. ‘Nowych’ rozpoznają po braku opalenizny, a rozmowa przebiega dosyc standardowo: Jak się masz? Jak masz na imie? Pierwszy raz w Kenii? Byles już na safari? Sprzedam ci wycieczke. Czy masz jakies długopisy dla dzieci? Albo szampon? (niektórzy z nich ci ludzie jezdza super autami!-widzialam ich na miescie). Z długopisami zapraszają Cie do sklepu tuz obok z którego nie wyjdziesz już bez pamiatek. I tak sprzedadzą Ci wszystko od wycieczek, po breloczki do kluczy. Na koniec poprosza o Twoje buty, skarpetki, koszule…

    Beach Boysów nie należy się bac, są niegroźni, ale natrętni. Przed pierwszym wyjsciem na plaze zorientowac się dobrze w cenach wycieczek oferowanych w hotelu i cenach pamiątek w butikach (w hotelu Kole kole i przed recepcja Baobabu) – będziemy mieć cene porownawcza .
    Z beach Boysow tylko Nico (przedstawiajacy się także jako Alex) był szczegolnei natrętny i chciwy- nie polecam. Wielu sprzedaje podarunki (długopisy itp.), które dostana.
    Z rozmow z lokalnymi wiem jednak ze sprzedawcy z plazy niekoniecznie są potrzebującymi. Polecam od nich jednak safari – punkt obowiązkowy (z 350na USD zeszliśmy do 230USD za dwudniowe safari w Tsavo West). Malownicza jest tez wyprawa ichniejszą łodzią na wyspę Wasini, gdzie można posnurkowac i podziwiac podwodny swiat. Warto mieć wlasny sprzet do snurkowania, bo ten na lodzi często jest uszkodzony. Co do bezpieczeństwa nie ma się czego obawiać, ponieważ wszystko jest swietnie zorganizowane. Odbiór z hotelu, noclegi, restauracje itd. Kierowca bardzo się stara, by wszystko poszło jak najlepiej. Polecam wyjscie poza hotel i wycieczke do okolicznych wiosek. Robią wrazenie. Można poprosic kogos z ochrony lub kelnerów by poszli z nami/pojechali z nami taxi hotelowym. Warto zabrac ze soba rzeczy (podkoszulki, buty, słodycze, mydla, szampony) które możemy już tam zostawic. Bardzo się z tego wszyscy ciesza.

    Komary. Zadnych chmar komarów nie widzieliśmy. Można zupełnie uniknąć ukąszenia, jeśli stosujemy się do podstawowych zasad. Na noc zakładać moskitiere. Po południu ok. 18 warto spryskac się repelentem, ponieważ tuz o zmroku pojawiaja się glodne komary. Na safari tez właściwie nie było komarów, ale pryskaliśmy się tez w dzien. Co do profilaktyki antymalarycznej sa 2 szkoły. BRAC – bo nigdy nie wiadomo. NIE BRAC- bo 1. róznie się znosi te lekarstwa, 2. na wybrzeżu jest malo malaria-mosqitos z powodu chlodnej bryzy znad oceanu, 3. komary te pojawiaja się dopiero ok. 22-5 rano i nie kazde przeciez przenosza malarie 4. w razie jakichkolwiek podejrzen choroby (warto troche poczytac o objawach), nalezy udac się NIEZWŁOCZNIE (jest 1 rodzaj malarii, który zabija w ciagu 48h) do pobliskiego szpitala Diani Beach, gdzie natychmiast wykonają testy jaki rodzaj malarii mamy i jakie lekarstwo należy zastosowac. W przypadku stosowania już leku trudniej określić rodzaj malarii. W przypadku zachorowania po powrocie, należy najpierw powiedzieć, ze było się w Kenii (czy Afryce Rownikowej w ogole). Często zła diagnoza (ze to grypa) może być powodem śmierci.
    Co do szczepionek-warto się zaszczepic przeciwko żółtej febrze, durowi brzusznemu, polio, blonnica, tężec.

    Napiwki
    Warto zamienic euro czy dolary na lokalna walute (szilingi kenijskie) w drobnych nominalach np. po 50 lub 100 szylingow i przy szczególnie milej oblsudze dawac kelnerom czy sprzątającym. Warto jednak pamiętać, ze cala reszta pracownikow z zaplecza w ten sposób nic nie dostanie dlatego lepiej wrzucic na koniec wiekszy nominal do skrzynki na napiwki w recepcji.
    Na początku i koncu pobut u spotkaliśmy się z wymuszeniem napiwku za wniesienie bagażu do luku bagażowogo czy na tasme , dlatego warto mieć również w wtedy jakies drobne w kieszeni. Poza tym napiwki SA mile widziane ale nie są wymuszane. Jeśli jest się zadowolonym z wycieczki np. safari dajje się ok. 5 dolarow za dzien/osobe.
    Jeśli chodzi o walute to najbardziej popularnym srodkiem płatniczym jest Szyling kenijski, a także euro i dolar amerykanski (banknoty z duzymi wizerunkami prezydentow czyli wydane po 2005 r).

  2. Byliśmy z żoną w grudniu w Kenii w podróży poślubnej .Mieszkaliśmy w hotelu Southern Palm Beach Resort przy Diani Beach i tam kupowaliśmy wycieczkę na Safari. Hotel bardzo godny polecenia. A samo Diani Beach to rewelacyjne miejsce na wczasy, białe plaże, krystalicznie czysta woda, dookoła palmy. Po prostu bajka. Polecam gorąco!

Możliwość komentowania jest wyłączona.